Depresja a cholesterol
Wiadomo, że przyczyny występowania depresji to temat bardzo złożony – pomimo wieloletnich badań nad tym tematem, naukowcy odkrywają coraz to nowe czynniki podnoszące ryzyko zachorowania. Jedno z ostatnich odkryć dotyczy zależności między depresją a poziomem cholesterolu. Takie badania prowadziła wraz ze swoimi współpracownikami Marie-Laure Ancelin z Uniwersytetu w Montpellier we Francji, która w analizie objęła ponad tysiąc kobiet będących w wieku co najmniej 65 lat. Okazało się, że podwyższone poziomy niektórych rodzajów tłuszczów we krwi mogą znacznie zwiększać ryzyko wystąpienia depresji.
Dzieje się tak również w przypadku, gdy w organizmie brakuje tzw. „dobrego cholesterolu”, czyli HDL – wśród kobiet objętych badaniem, które chorowały na depresję, jego poziomy we krwi były bardzo niskie. To z kolei oznacza, że występujące u nich zaburzenie psychiczne, może być czynnikiem wywołującym miażdżycę, zawał serca i udar. Badanie to obrazuje, jak niebezpieczna jest depresja – choroba, która wciąż pozostaje bagatelizowana.